czwartek, 7 marca 2019

Książkowe komeraże #70 25 gramów szczęścia

"25 gramów szczęścia" Massimo Vacchetta, Antonella Tomaselli, Wydawnictwo Quello

Massimo to weterynarz, który stoi na życiowym rozdrożu. Dzień mija za dniem, a w jego życiu nie ma wystarczająco dużo radości. Niespodziewanie pewnego dnia w jego klinice pojawia się mała bezbronna istotka i świat staje na głowie. 


Okładka mówi sama za siebie, tytułowe 25 gramów to malutki jeżyk, który wymaga opieki. Czy można się zakochać w jakimś stworzeniu, po kilku tylko zdaniach na jego temat? Można. Ninna otwiera serce i umysł czytelnika, ale również samego Massimo, który nie chce poprzestać na pomocy jednemu jeżowi. Historia toczy się dalej sama, a my możemy kibicować, by Ośrodek Rehabilitacji Jeży "La Ninna" przetrwał jak najdłużej.

Nie będę was okłamywać, że to wybitny tytuł napisany przepięknym językiem, mogący spokojnie stanąć na półce obok klasyków literatury, bo tak nie jest, ale ta książeczka jest fenomenalnie szczera. Jest przy tym tak urocza i wzruszająca, że ciężko przejść obok niej obojętnie. Wrażliwcy muszą uważać, bo jest wiele momentów wyciskających łzy z oczu, a i twardzielom radzę nie czytać w towarzystwie, jeśli chcecie utrzymać przekonanie, jakie ma na wasz temat środowisko. ;)



"25 gramów szczęścia" to zaledwie 200 stron, ale to wyjątkowa historia dająca nadzieję, że istnieją jeszcze na świecie ludzie przejmujący się nawet najmniejszymi istotami. Opowieść Massimo to rozbrajająca gawęda o miłości do natury i o wielkiej pasji! 



Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:


2 komentarze:

  1. Piękna okładka, uwielbiam jeże. A tytuł zapisuje. ;)
    Pozdrawiam. ;**

    P.

    www.zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń