środa, 29 lipca 2020

Badziewne recenzje #145 Miodzio

"Miodzio" James E. Tew, Wydawnictwo Kobiece

Pszczoły coraz częściej pojawiają się w naszych rozmowach, jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, że te stworzenia w ogromnej większości odpowiadają za naszą produkcję żywności i coraz liczniej staramy się o nie dbać. Sadzimy nektarodajne rośliny, budujemy poidełka w ogrodach i coraz częściej wpadamy na pomysł, by postawić ul na nasze posesji. Nic dziwnego, że powstaje coraz więcej książek poświęconych pszczelarstwu. 


"Miodzio"  to przepięknie wydana pozycja. Grafiki są wspaniałe, twarda oprawa, wyklejka, skład — tutaj została wykonana niesamowita praca. Brawo! Problem polega na tym, że z treścią jest już niestety trochę gorzej. Otwierając taką książkę trudno liczyć na to, że dostaniemy rzetelny, naukowy podręcznik, ale mimo wszystko spodziewałam się, że wyciągnę z niej dużo więcej. 

 

Autor zupełnie niepotrzebnie wielokrotnie powtarza to samo Myślę, że bez problemu można by skrócić ten tytuł o połowę i nie utraciłby ani trochę na ilości przekazanych informacji. Książka została napisana na zupełnie inny rynek, a w pszczelarstwie ma to ogromne znaczenie. Dobrze by było, gdyby polski doświadczony pszczelarz mógł dołożyć przypisy przy niektórych kwestiach. Poza tym miałam wrażenie, że autor patrzy z góry na osoby niezwiązane z pszczelarstwem, zakładając na przykład, że większość nawet nie wie, że to pszczoły produkują miód. Niektóre wypowiedzi wydały mi się absurdalne. Trzeba jednak przyznać, że książka napisana jest prostym językiem i nawet laik szybko zorientuje się we wszystkich zawiłościach pracy w pasiece.


Nie jest to książka, z której należy czerpać wiedzę przy zakładaniu pasieki, ale myślę, że nie zaszkodzi, jeśli zostanie potraktowana jako garść ciekawostek. Warto do niej zaglądnąć dla samych ilustracji, które są istną ucztą dla oczu!



poniedziałek, 20 lipca 2020

Badziewne recenzje #144 Kwestia ceny

"Kwestia ceny" Zygmunt Miłoszewski, Wydawnictwo W.A.B

Słynna historyczka sztuki i naukowiec, który chciałby odmienić przyszłe losy ludzkości, postanawiają zająć się wspólnym projektem. Choć każde z nich kierowane jest zupełnie innymi pobudkami, oboje wierzą w swoją misję. Do czasu.




Porównania do Dana Browna są jak najbardziej zasadne. Jest bardziej po naszemu, po polsku, ze sporą dozą naszego słowiańskiego humoru, ale jest przygoda, tajemnica, a wręcz wielka zagadka ludzkości, a pewne zagadnienia opierają się na realnych postaciach i wydarzeniach. Dla mnie bomba! Uwielbiam takie książki!

 

Narracja jest wciągająca, a wielowątkowość wprowadza dodatkowy "smaczek". Akcja dzieje się w wielu miejscach w przestrzeni i czasie. Oprócz bohaterów pierwszoplanowych dostajemy wiele pobocznych postaci i każda z nich ma swoją małą rólkę w wielkiej karuzeli zdarzeń. To jest książka z tych na pograniczu fantastyki, zbyt dużo tam się dzieje zastanawiających zbiegów okoliczności, nierealnych ocaleń i nieprawdopodobnych spotkań. Ale w tym tkwi jej urok! Po to czytamy takie powieści, by poznać losy ponadprzeciętnych ludzi. Gdy chcę przeczytać prawdę, sięgam po reportaż.


Nie wiem, jak dużo mogę zdradzić, żeby nie zacząć spoilerować, ale muszę wspomnieć o niesamowicie ważnym dla mnie motywie. Świat, który znamy, najprawdopodobniej niedługo przestanie istnieć. Być może już moje pokolenie będzie musiało zmagać się z tym, co przyniosą nam zmiany klimatyczne, do których doprowadziliśmy. Ludzkość stanie przed dylematami, z jakimi nigdy wcześniej nie przyszło nam się zmierzyć, a "Kwestia ceny" to fantazja na temat jednego z nich. Gdyby chociaż części osób po przeczytaniu tej powieści, otworzyły się oczy, to świat byłby lepszy.


Miłoszewski z każdą kolejną książką wzbudza we mnie coraz cieplejsze uczucia i nie spocznę, póki nie przeczytam wszystkich jego powieści ;)

środa, 15 lipca 2020

Badziewne recenzje #143 Motyw ukryty

"Motyw ukryty" Katarzyna Bonda, Bogdan Lach, Wydawnictwo Muza

O tym, że można być świetnym specjalistą w jakiejś dziedzinie, ale słabym pisarzem, wiemy chyba wszyscy. Nie zliczę książek, których ogromny potencjał został zaprzepaszczony, bo autor lub autorka nie potrafili wystarczająco ciekawie przekazać swoich myśli. Na całe szczęście ten tytuł powstał przy współpracy profilera, czyli znawcy w opisywanej dziedzinie i pisarki. Wyszło świetnie!


Książka to zbiór rzeczywistych spraw kryminalnych. Zakończone wyrokiem skazującym, wciąż będące w toku i nigdy nierozwiązane. Wszystkie historie są bardzo sprawnie i wciągająco opisane, ale z zachowaniem szacunku dla bohaterów wspomnianych wypadków. Autorzy nie poprzestają na krótkim zarysie postaci, ale opowiadają o ofierze i przestępcy z wielu perspektyw. Dodatkowo możemy skorzystać z bardziej naukowego komentarza na końcu każdego rozdziału, by lepiej zrozumieć pewne aspekty. 

 

To co podobało mi się wyjątkowo to "zagadka kryminalna", która zostaje przedstawiona na początku książki, czytelnik może spróbować swoich sił w znalezieniu motywów i poszlak, a później sprawcy zbrodni. Na końcu książki znajdujemy odpowiedź, co się wydarzyło naprawdę.


Myślę, że niejeden odbiorca po tej lekturze zastanowi się, czy tworzenie profili kryminalistycznych i zbieranie danych wiktymologicznych jest tak proste jak wydawałoby się z filmów, które oglądamy. Ja sama doceniam pracę profilerów jeszcze bardziej!