środa, 13 lutego 2019

Książkowe komeraże #65 Tajemnice pielęgniarek

"Tajemnice pielęgniarek" Marianna Fijewska, Wydawnictwo WAB

Ta książka wywołała we mnie tak wielkie i skrajne emocje, że ciężko to w ogóle opisać. Byłam wściekła, smutna, przerażona, zdarzyło mi się też uronić łzę. Wiecie, jaki jest mój wniosek po przeczytaniu? Dopóki warunki pracy i zarobki polskich pielęgniarek nie zaczną przypominać tych za granicą, to ja obawiam się trafić pod ich opiekę. Nie dlatego, że to są niewykształcone i złe kobiety! Dlatego, że system, w którym pracują, obciąża je i psychicznie, i fizycznie do tego stopnia, że popełnienie błędu wydaje się nieuniknione. 

Marianna Fijewska przeprowadziła ogrom rozmów z pielęgniarkami i spisała ich opowieści. Ogromną zaletą  tej książki jest spojrzenie z wielu stron. Na ten sam temat wypowiadają się kobiety z 30-letnim stażem, dziewczyny zaraz po studiach, studenci, lekarze, przedstawiciele rady pielęgniarek i jeszcze kilka innych osób. Dzięki temu jesteśmy pewni, że opinia nie jest jednostronna, co pozwala nam na bardziej obiektywny ogląd sytuacji. 

Struktura książki to zbiór krótkich wypowiedzi, kilka, kilkanaście zdań, które może nie wyczerpują tematu, ale dają nam zarys szpitalnych realiów. To sprawia, że czyta się ją bardzo szybko, mimo że temat jest bardzo trudny. Wydaje mi się, że to publikacja, którą powinien przeczytać każdy. Zdrowie nie jest nam dane raz na zawsze i chociaż nikomu nie życzę pobytu w szpitalu, życie lubi płatać figle, a "dobre układy" z pielęgniarkami mogą niejednokrotnie uratować nam życie!


Ta książka otwiera oczy na problem i ja mam cichą nadzieję, że będzie wstępem do zmian!  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu: 

2 komentarze: