"Plusy i minusy" Stefan Buijsman, Wydawnictwo Znak Literanova
Na okładce wydawca przekonuje, że to książka dla wszystkich, którzy kiedykolwiek bali się matematyki. Chyba jestem jedną z tych nielicznych osób, które nigdy się jej nie bali. ;) Matematyka była dla mnie zawsze logiczna, w szkole rozwiązywałam zadania na poczekaniu, ale nigdy nie myślałam o tej dziedzinie nauki w kontekście przydatności w życiu. Okazuje się, że matematyka pojawia się w życiu częściej, niż nam się wydaje!
Matematyka przydaje się nie tylko w sklepie przy płaceniu za zakupy. Korzystasz z nawigacji GPS? Komputer stosuje skomplikowane obliczenia, by znaleźć najkrótszą drogę. Wyszukujesz jakiegoś hasła w Google? Algorytm szuka najodpowiedniejszej opcji dla ciebie. Leniuchujesz przy Netflixie? Teoria grafów sprawia, że polecane filmy pasują do twoich upodobań. Matematyka jest wszędzie!
Książka napisana jest bardzo przystępnym językiem, więc nie musicie się obawiać niezrozumiałych sformułowań i skomplikowanych wzorów. Wszystkie przykłady są na tyle uproszczone, by każdy mógł sobie z nimi poradzić, a nawet jeśli będziecie mieli jakiś kłopot, to Stefan mówi, że nie ma się co przejmować. Ważne, żeby wiedzieć, że ta matematyka gdzieś tam jest i wcale nie straciliście z nią kontaktu po skończeniu szkoły!
Trochę brakowało mi historii samego Stefana — autora książki. Stefan podobno jest jak Sheldon Cooper z "Teorii Wielkiego podrywu", więc jego historia mogłaby być bardzo ciekawa.
"Plusy i minusy" to książka dla tych, którzy są ciekawi świata, niezależnie od tego, czy liczby was przerażają, czy bawią!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz