wtorek, 21 listopada 2017

Książkowe komeraże #14 czyli Cholera i inne choroby

"Cholera i inne choroby" Łukasz Kaniewski, Wydawnictwo Poradnia K

Jako magister sztuki mam wewnętrzną potrzebę edukacji w dziedzinie estetyki ;) Uwielbiam dobrze zaprojektowane książki i dlatego ta przykuła moją uwagę. Brawa dla ilustratorki Karoliny Kotowskiej! Pamiętajmy, że to na ludziach dorosłych spoczywa obowiązek pokazania młodszemu pokoleniu różnic między kiczem a tym, co w ogólnym rozumieniu nazywamy "dobrym smakiem". To od nas zależy to, co wybierze dziecko, więc poczucie estetyki powinno się rozwijać już od najmłodszych lat. Różowy plastik czasem warto zamienić na książkę. I ta książka, o dziwo, również może być różowa! Tak jest w tym przypadku, ale to wcale nie jest zarzut. Ilustracje operują wokół czterech kolorów, w tym czerni i bieli. Są jakby ciosane z kamienia, a idealnie oddają każdą kolejną chorobę, bo właśnie o chorobach mówi książka pana Kaniewskiego.



Nie ma owijania

Podoba mi się, kiedy autor nie owija w bawełnę, pisząc do dzieci. Nie widzę potrzeby, by pewne rzeczy ukrywać i tworzyć wokół nich tabu. Choroby są nieodzowną częścią naszego życia, a wiadomo — nie taki diabeł straszny... jak już się go pozna ;) Autor nie unika żadnego tematu. Oprócz alergii, złamania czy przeziębienia znajdziemy w książce owsicę, anoreksję, a nawet depresję! Ja już dzieckiem nie jestem, ale również udało mi się znaleźć ciekawostkę, o której wcześniej nie słyszałam. Mianowicie, czy wiecie, że szczepionki zrzucane lisom, sprawiają, że przestają one mieć jedynego naturalnego wroga, jakim jest wścieklizna? Populacja rośnie wtedy w ogromnym tempie, co sprawia, że inne gatunki jak zające czy ptaki, zaczynają pomału znikać, bo są zjadane przez lisy. I co, kto wiedział?

I jeszcze jedna ważna sprawa! Każdy rozdział rozpoczęty jest krótkim wierszykiem. 

Pani Owsikowa chyłkiem
W ciemną noc wypełza tyłkiem
Aby między pośladkami
Jaja znosić tysiącami

To kto się oprze? ;)


 





Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu


9 komentarzy:

  1. Wygląda uroczo, ale ja się raczej oprę :D Po prostu takie rzeczy nie są czymś, w co inwestuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, ale jak będziesz kiedyś mieć okazję to oglądnij ;)

      Usuń
    2. Macanie książek w Empiku (tak, macanie - nie kupowanie xD) to u mnie norma, więc pewnie jeśli zobaczę to podotykam i pooglądam :D

      Usuń
  2. hahaha ale śliczna książka! Ja tam do różu nic nie mam, wręcz przeciwnie, ale książka myślę, że każdej mamie się przyda. Ja przynajmniej wpisuję ją na listę książek must have, myślę że będzie fajnym dodatkiem do rozmów z dzieckiem o chorobach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak!
      A co do różu to różnie z nim może być ;)

      Usuń
  3. Czyli wychodzi na to, że takie szczepionki to dla lisów nic dobrego - jeśli zjedzą całe populacje swoich ofiar, same wyginą.
    Świetne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam bym powiedziała, że dla tych ofiar to nic dobrego haha ;)

      Usuń
  4. Nawet nie wiedziałam, że jest taka książka :D

    OdpowiedzUsuń