piątek, 16 października 2020
Badziewne recenzje #154 Gdziekolwiek spojrzysz
"Gdziekolwiek spojrzysz" Jakub Szamałek, Wydawnictwo W.A.B
Od trzech lat w październiku oczekuję dwóch wydarzeń.
Pierwsze to moje urodziny, a drugie to premiera nowej książki
Jakuba Szamałka! Autor nie zwalnia tempa i nie schodzi
z poziomu. Każda kolejna książka jest tak samo dobra, jak poprzednia. Trzeci
tom to część dalsza przygód Julity Wójcickiej i ponowne ostrzeżenie
przed otaczającym nas, coraz bardziej cyfrowym, światem. Już samo
przedsłowie powoduje ciarki na plecach.
Szamałek pisze książki, które się pochłania. Akcja wciąga i porywa. Zanim się zorientowałam, czytałam ostatnie strony i żałowałam, że to już koniec serii. Postaci są bardzo "ludzkie". To nie wszystkowiedzący superbohaterowie, którzy potrafią dokonać niemożliwego. Jest dużo emocji, również strach, niezdecydowanie, czy zwyczajna upierdliwość.
"Gdziekolwiek spojrzysz" mogłoby stanąć na półce oznaczonej science fiction, gdyby nie to, że opisane technologie są tak bliskie. To książka, która oprócz doskonałej zabawy gwarantuje nam refleksję nad naszym podejściem do współczesnego świata.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz