piątek, 9 października 2020
Badziewne recenzje #152 Cyberpunk Odrodzenie
Od razu się przyznaję, że nie znam się na cyberpunku zupełnie. To moja pierwsza książka z takim motywem przewodnim. Wcześniej być może miałam do czynienia tylko z jakimś filmem. Nie będę oceniać tego, czy ta książka wystarczająco dobrze wpisuje się w klimat, bo się na tym nie znam. Mnie osobiście wydaje się, że tej technologii było odrobinę za mało.
Fabuła jest ciekawa, dostajemy dużo dialogów i akcji, więc czyta się bardzo szybko. Być może to sprawia, że nie jesteśmy w stanie za bardzo zagłębić się w opisywany świat, ale na pewno będzie plusem dla tych, których rozbudowane opisy nudzą. Przypominało mi to trochę scenariusz filmowy. Scena, cięcie i kolejna scena, nie ma czasu na przemyślenia i portret psychologiczny bohatera. Nie traktuję tego jako wadę, lubię od czasu do czasu przeczytać taką książkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz