piątek, 31 stycznia 2020
poniedziałek, 13 stycznia 2020
12 najlepszych książek 2019 roku
To jest mój subiektywny wybór najlepszych książek przeczytanych w 2019 roku. To są tytuły, które zrobiły na mnie wrażenie, które zapadły mi w pamięć, lub przy których po prostu świetnie się bawiłam. Podzieliłam je na dwie grupy: fiction i non-fiction.
NON-FICTION
1. "27 śmierci Toby'ego Obeda" Joanna Gierak-Onoszko, Wydawnictwo Dowody na istnienie
To jest absolutnie najlepsza książka tego roku. Genialnie napisany reportaż o temacie, który mrozi krew w żyłach.
2. "Jutro przypłynie królowa" Maciej Wasielewski, Wydawnictwo Czarne
Wiele razy podczas czytania musiałam sobie przypominać, że ten reportaż opowiada o prawdziwych ludziach na prawdziwej wyspie. Mój mózg wypierał tę informację, bo sytuacje opisane w niej brzmią naprawdę niewiarygodnie.
3. "Człowiek. Istota kosmiczna" Grzegorz Brona, Ewelina Zambrzycka, Wydawnictwo Znak Literanova
Po przeczytaniu tej książki ogarnął mnie ogromny smutek, że wszystkie niesamowite rzeczy, o których opowiadają autorzy, wydarzą się długo po tym, jak mnie już nie będzie na świecie. Nieśmiertelność jest mi potrzebna tylko po to, by móc zobaczyć na własne oczy, jak człowiek będzie kolonizował wszechświat.
4. "Dzieci Norwegii. Państwo (nad)opiekuńcze" Maciej Czarnecki, Wydawnictwo Czarne
Kolejny świetny uświadamiający reportaż.
5. "Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko" Tom Phillips, Wydawnictwo Albatros
Już sam tytuł wskazuje na spore poczucie humoru autora, a lista historii, w których człowiek zjawiskowo poległ, była niesamowicie ciekawa!
6. "Nieznane życie lodowców" Bjorn Vassnes, Wydawnictwo Kobiece
Wydaje mi się, że tej książce zaszkodził trochę tytuł. Owszem, jest w niej sporo o lodowcach, ale najważniejsze są konkretne pomysły i rozwiązania, mające pomóc nam w uratowaniu naszego świata! Wiecie, w jaki sposób przywrócenie do życia mamutów może poprawić temperaturę na nasze planecie? Ja do momentu przeczytania tej książki nie wiedziałam. Ale już wiem!
FICTION
1. "Kimkolwiek jesteś" Jakub Szamałek, Wydawnictwo WAB
To była najlepsza powieść tego roku! Świetnie zbudowana intryga, dziennikarze, grube ryby, politycy i... internet. Szamałek wchodzi z butami w moje poczucie bezpieczeństwa i sprawił, że zaczęłam bać się własnego telefonu.
2. "Szamańskie tango" i "Szamański blues" Aneta Jadowska, Wydawnictwo Fabryka Słów
Pokochałam szamańską serię Anety Jadowskiej! Uwielbiam poczucie humoru Witkaca i bardzo podoba mi się to, że jest otoczony wieloma silnymi kobiecymi osobowościami. Poza tym duchy, czarownice i inne stwory - no bajka!
3. "Złodzieje bzu" Hubert Klimko-Dobrzaniecki, Noir Sur Blanc
Pozbawiona superbohaterów i wielkich czynów, książka o zwykłych ludziach, którzy robią wszystko, żeby przetrwać.
4. "Zmorojewo" Jakub Żulczyk, Wydawnictwo Agora
Coraz częściej ostatnio sięgam po "nastolatkowe" książki i ta jest jedną z najlepszych! Dużo się dzieje, są elementy fantasy, jest porządny morał. Świetna!
5. "Zupełnie normalna rodzina" M.T. Edvardsson, Wydawnictwo Znak Literanova
Chyba nigdy nie czytałam tak dobrze poprowadzonego thrillera psychologicznego. Oszczędność w słowach, ale jaki przekaz! Czy bylibyśmy w stanie zrobić wszystko, by ratować naszą rodzinę?
6. "Słowik" Kristin Hannah, Wydawnictwo Świat Książki
Wiem, że czytelnicy Hannah dzielą się na wyznawców "Słowika", albo "Wielkiej samotności". Ja jestem po stronie "Słowika" — ta książka złamała mi serce, a tego kompletnie się nie spodziewałam.
czwartek, 9 stycznia 2020
Książkowe komeraże #121 Ostatni
"Ostatni" Hanna Jameson, Wydawnictwo Czarna Owca
W pewnym szwajcarskim hotelu grupa ludzi próbuje wrócić do życia po nuklearnej wojnie. Świat naokoło został zniszczony, kontakt z cywilizacją jest niemożliwy, bohaterowie stają przed problemami takimi jak braki w żywności, czy ustalanie nowej hierarchii. Czy w takich okolicznościach da się zachować człowieczeństwo?
Zacznę od tego, że świetnie mi się czytało tę powieść. Prosty język, sporo dialogów, krótkie rozdziały — to wszystko sprawia, że przez książkę przechodzi się szybko i przyjemnie. Znajdujemy się w świecie zniszczonym przez wojnę, ale postapokaliptyczny klimat to tylko tło dla rozegranej historii. Według mnie bliżej tej powieści do obyczajówki z wątkiem kryminalnym i leciutkim dreszczykiem niż do thrillera, ale nie jest to według mnie minus.
Razem z głównym bohaterem staramy się odnaleźć w nowej rzeczywistości i przetrwać, nie tracąc przy tym resztek zdrowego rozsądku, empatii i poczucia rozróżniania dobra od zła. Autorka dużą część książki przeznaczyła na opis relacji międzyludzkich. Napięcie wisi w powietrzu, zwłaszcza od momentu odnalezienia ciała. Wątek kryminalny jest spójny i ciekawy, chociaż mam wrażenie, że intryga mogłaby zostać bardziej rozbudowana (skończyła się trochę zbyt szybko i łatwo według mnie) i o ile często uważam, że chętnie odjęłabym jakiejś książce kilka rozdziałów, tak tutaj nie zaszkodziłoby nawet kolejne 100 stron.
To nie jest horror, więc jeśli liczycie na przerażające wizje całkiem nowego świata, to ich tu nie znajdziecie. Jeśli natomiast lubicie kryminały z lekkim dreszczykiem i ciekawią was ludzkie zachowania w zupełnie niezwykłych sytuacjach, to ta książka jest dla was! Ja bawiłam się przy niej znakomicie!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Subskrybuj:
Posty (Atom)