Książkowe komeraże #121 Ostatni
"Ostatni" Hanna Jameson, Wydawnictwo Czarna Owca
W pewnym szwajcarskim hotelu grupa ludzi próbuje wrócić do życia po nuklearnej wojnie. Świat naokoło został zniszczony, kontakt z cywilizacją jest niemożliwy, bohaterowie stają przed problemami takimi jak braki w żywności, czy ustalanie nowej hierarchii. Czy w takich okolicznościach da się zachować człowieczeństwo?
Zacznę od tego, że świetnie mi się czytało tę powieść. Prosty język, sporo dialogów, krótkie rozdziały — to wszystko sprawia, że przez książkę przechodzi się szybko i przyjemnie. Znajdujemy się w świecie zniszczonym przez wojnę, ale postapokaliptyczny klimat to tylko tło dla rozegranej historii. Według mnie bliżej tej powieści do obyczajówki z wątkiem kryminalnym i leciutkim dreszczykiem niż do thrillera, ale nie jest to według mnie minus.
Razem z głównym bohaterem staramy się odnaleźć w nowej rzeczywistości i przetrwać, nie tracąc przy tym resztek zdrowego rozsądku, empatii i poczucia rozróżniania dobra od zła. Autorka dużą część książki przeznaczyła na opis relacji międzyludzkich. Napięcie wisi w powietrzu, zwłaszcza od momentu odnalezienia ciała. Wątek kryminalny jest spójny i ciekawy, chociaż mam wrażenie, że intryga mogłaby zostać bardziej rozbudowana (skończyła się trochę zbyt szybko i łatwo według mnie) i o ile często uważam, że chętnie odjęłabym jakiejś książce kilka rozdziałów, tak tutaj nie zaszkodziłoby nawet kolejne 100 stron.
To nie jest horror, więc jeśli liczycie na przerażające wizje całkiem nowego świata, to ich tu nie znajdziecie. Jeśli natomiast lubicie kryminały z lekkim dreszczykiem i ciekawią was ludzkie zachowania w zupełnie niezwykłych sytuacjach, to ta książka jest dla was! Ja bawiłam się przy niej znakomicie!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Aktualnie rozpoczynam tą książkę, więc zobaczymy jak mi się spodoba. ^^
OdpowiedzUsuńBuziaki. ;***
P.
https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/