Podsumowanie września 2017
Podsumowując
U mnie we wrześniu 5 książek przeczytanych,kilka, które zasiliły moją biblioteczkę i jedna rozpoczęta. Postanowienia się trzymam — książki to przedwczesne urodzinowe prezenty ;)
1. "Czerwona gorączka" Andrzej Pilipiuk, Fabryka Słów
No i tak opowiadałam o tym, jak to dobrze mieć książki-pewniaki, na których wiesz, że się nie zawiedziesz. Tymczasem Czerwona gorączka była chyba najgorszym zbiorem opowiadań Pilipiuka, jakie do tej pory czytałam. Co nie oznacza, że była definitywnie zła, czytało mi się ją po prostu gorzej niż wszystkie wcześniejsze.
3. "Namiestnik" Adam Przechrzta, Fabryka słów
Dalsza część Adepta, który ogromnie mi się podobał. Co tu dużo mówić, książka trzyma poziom, nie mam żadnych zastrzeżeń. Świat fantasy przenika się z historycznymi wydarzeniami w idealnych proporcjach. Po więcej zapraszam TUTAJ
3. "Kot, którego tam nie było" Lilian Jackson Braun
Zwykle lubiłam te krótkie kryminały, ale tym razem odkryłam zakończenie jeszcze przed połową książki. Chyba potrzebuję czegoś bardziej złożonego ;)
4. "Duchowe życie zwierząt" Peter Wohlleben, Wydawnictwo Otwarte
Peter Wohlleben ma wybitny talent do opowiadania o przyrodzie, a ja uwielbiam poznawać kolejne ciekawostki na jej temat. Lektura tej książki na pewno wyzwoli w was pokłady skrywanej empatii. Więcej o obu jego książkach znajdziecie TUTAJ
5. "Quidditch przez wieki" J.K. Rowling, Media Rodzina
Wiadomo. Wszystko, co dotyczy Pottera jest super i kolejny podręcznik z Hogwartu też jest super. Nie ma co gadać ;)
Mi się udało przeczytać 4 we wrzesniu. A z tych powyżej to znam gorączkę. I od Peter Wohlleben mam nie o zwierzętach, ale o drzewach. :)
OdpowiedzUsuńJaka była twoja najlepsza przeczytana we wrześniu?
UsuńCzytałaś już wersję o drzewach? Jest niesamowita!
Trudno tak jednocześnie odpowiedzieć. Czytałem 3 Pratchetta, i jedną inną. Kurcze, wszystkie były świetne. :) O drzewach jeszcze nie. Kończę Wszechświat w Twojej dłoni, potem zamierzam przewodnik wędrowca i następnie pójdą drzewa. Tak pobieżnie przejrzałem i wygląda zacnie.
UsuńUwielbiam Pratchetta! Za mną mniej więcej połowa Świata Dysku :D Przewodnik Wędrowca czeka w kolejce na półce, a Wszechświat mam plany zakupić!
UsuńJa obecnie poznaję cykl o Wiedźmach i Smierci, o Rincewindzie zostawiłem chwilowo, a potem jeszcze cała reszta.:)
UsuńDo Śmierci nie dotarlam, Wiedźmy to moja ulubiona seria, a Rincewind mnie trochę nudzi ;) Seria o Strazy Nocnej też jest fajna!
UsuńKsiążki o Śmierci są spoko, polecam. :)
UsuńO, te "kocie" kryminały kiedyś czytałam, ale mnie nudziły :)
OdpowiedzUsuńO, szkoda!
UsuńŁadny wynik :) Ja we wrześniu przeczytałam 6 książek z czego jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Najlepszy tytuł? ;)
UsuńPiękne podsumowanie! :)
OdpowiedzUsuńŻadnej tej książki nie czytałam, ale kusi mnie "Duchowe życie zwierząt". Choć wielką fanką przyrody nie jestem, to jednak jakaś dziwaczna siła ciągnie mnie do tej książki :) Zobaczymy, być może niedługo się z nią zapoznam :)
Pozdrawiam, dodaję do obserwowanych, u siebie do blogów, które odwiedzam i zostaję na dłużej! :) Fajnie, że dzięki wyminie się o Tobie dowiedziałam :)
Twój blog już jest u mnie w obserwowanych, nie wiem czy zauważyłaś! ;) tak że mamy kolejny powód by uczestniczyć w Wielkiej Wymianie ;)
UsuńA "Duchowe życie zwierząt" bardzo polecam! Chociaż "Sekretne życie drzew" chyba lepsze ;)
Oczywiście, że widziałam i bardzo dziękuję! ��
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wynik ;) oby październik był równie zaczytany ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! A jak u ciebie?
UsuńMój wrzesień był słaby, bo tylko 6 przeczytanych. Też masz postanowienie niekupowania nowych książek? Ja też. W sierpniu nie kupiłam nic, we wrześniu kupiłam tylko jedną (i jedną na prezent mężowi), a październik to załamanie- wymiana książkowa (więc się kilku pozbyłam) i dzisiaj odebrałam zamówienie z kolejnymi książkami. Ale obiecuję, że już nic w tym roku nie kupię!
OdpowiedzUsuńTaaak, też mam takie postanowienie! Daje sobie dyspensę na Targi Książki, a poza tym plan jest nie kupić już nic do końca roku ;) zobaczymy co będzie ;)
UsuńPrzeczytałam wszystkie "Koty...", głównie po to, żeby nie musieć myśleć podczas lektury :) bardzo mi się podobały, szczególnie ten tytułowy, niezwykły kot.
OdpowiedzUsuńHahaha tak, dokładnie, nie są to wymagające lektury ;)
UsuńOdkąd zostałam mamą przestałam liczyć przeczytane książki, a zaczęłam cieszyć się z faktu, że mam czas na czytanie. :D Dlatego nie pochwalę się powalającą liczbą przeczytanych egzemplarzy, a wyrażę radość, że w ogóle czytałam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie "Ósme życie". Mam tę książkę w formie elektronicznej i pewnie kiedyś po nią sięgnę.
Pozdrawiam ciepło!
Gratulacje dla młodej mamy! :) Radość z czytania jest najważniejsza!
Usuń"Ósme życie" jest niesamowite! Przygotuj się na dużo emocji - również tych negatywnych, momentami jest to dość trudna lektura
Z bardziej złożonych kryminałów polecam Agathę Christie, jeśli jeszcze jej nie znasz :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Bardzo bardzo dawno temu zaczęłam czytać jeden, ale jakoś mnie nie porwał, ale może pora spróbować znowu! ;)
UsuńGratulacje za przeczytane książki. Akurat z tych pozycji nie czytałam nic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
czytanestrony.blogspot.com
Pozdrawiam również! :)
UsuńCzytałam Adepta, Namiestnik jeszcze przede mną. Bardzo mi się podobał ten Adept, tylko im dalej w las, tym bardziej drażnił mnie główny bohater. Zmienił się i wcale nie na lepsze :( Ale po Namiestnika i tak chętnie sięgnę i chciałabym też przeczytać kiedyś inne książki Przechrzty :)
OdpowiedzUsuńOd Pilipiuka czytałam tylko parę tomów Wędrowycza, ale uwielbiam go :D
Dla mnie zarówno Adept jak i Namiestnik były super! ;)
UsuńCo do Pilipiuka, to ja właśnie za Wędrowyczem nie przepadam! Inne książki jak najbardziej, ale Wędrowyczem mnie jakoś nie przekonuje :/