"Ferma Blond" Piotr Adamczyk, Wydawnictwo Agora
"Ferma blond" to złożona powieść, która pod pozorem miłosnej historii opowiada o dramacie, jaki rozgrywał się w Rzeszy za panowania Hitlera. Czytanie tej książki to czysta przyjemność. Pod względem prowadzenia narracji, języka i połączenia warstwy fikcyjnej z historyczną autor wykonał kawał dobrej roboty. Podłoże historyczne jest ogromnym atutem tej powieści. Polskie szkoły nie uczą o tym, co działo się w nazistowskich Niemczech podczas wojny. Znamy opowieści o obozach koncentracyjnych i zagładzie, jakiej naziści próbowali dokonać na innych narodach, ale nie wiemy jakie represje szykowali dla własnych rodaków. Poszukiwanie czystości rasy wywiodło wielu na granice szaleństwa, a ofiarami stali się zwykli ludzie, wykorzystywani do rozmnażania w celu stworzenia nowego jasnowłosego pokolenia. Intrygująco, prawda? Tak właśnie wygląda tło powieści Piotra Adamczyka.
Poznajemy młodą berliniankę Charlotte, która mimo oczywistych zalotów Krystiana, zakochuje się w starszym od siebie malarzu. Ta opowieść mogłaby być zwykłym romansem o poszukiwaniu miłości i błędach młodości, gdyby nie to, że ów malarz to protegowany Hitlera, Krystian to młodzieniec w wieku poborowym, a sama Charlotte przesiąknięta nazistowską propagandą również postanawia pomóc w ochronie państwa. Adamczyk prowadzi nas przez tę historię, przy okazji opowiadając o sytuacji i nastrojach panujących w niemieckim społeczeństwie.
Ferma blond to powieść dopracowana w każdym calu. Jest emocjonująca i momentami wstrząsająca. To jest taka książka, podczas której wstrzymujesz oddech, bo obawiasz się, co może nadejść. Dla tych, którzy obawiają się wątku miłosnego — on nie jest głównym tematem powieści, był tam po to, by przekazać inne ważniejsze treści. I właśnie ze względu na te treści, warto po nią sięgnąć. To książka, która zostaje z wami na lata i taka, do której się wraca.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz