Książkowe komeraże #116 Frankenstein w Bagdadzie
"Frankenstein w Bagdadzie" Ahmed Saadawi, Wydawnictwo Znak Literanova
Trudno się żyje w pogrążonym w wojnie Iraku. Niełatwo budzić się rano, nie wiedząc, czy uda się przetrwać do wieczora. Nielekko żyć w niepewności, czy bliski wróci do domu. Strach, przygnębienie, smutek — takie właśnie jest tło powieści Ahmeda Saadawi.
W tej niepociągającej aurze w pewnym przygaszonym mieście rodzi się legenda. Postać, która równocześnie istnieje i nie istnieje. Złoczyńca i wybawiciel. Frankenstein.
Przyznaję, że to nie była książka, którą czytało mi się łatwo. Zarówno temat, jak i nagromadzenie obco brzmiących imion i nazwisk utrudniały lekturę. Wymagało to ode mnie zaangażowania i skupienia, ale cieszę się, że podjęłam wyzwanie.
"Frankenstein w Bagdadzie" to książka, która ukazuje nam przekrój społeczeństwa w czasach niepokoju. Bezlitośnie wskazuje na ludzkie przywary i najbrzydsze cechy, które odkrywa wojna. Saadawi pyta, jak daleko jest ofierze do zbrodniarza, a zbrodniarzowi do ofiary. Ta historia staje się surrealistyczna, a jawa miesza się ze snem na każdej stronie.
To nie jest reportaż, ale dzięki wyjątkowo plastycznie przedstawionym realiom życia w Bagdadzie, uwierzyłam w tę opowieść. Autorowi udało się stworzyć książkę, która przeniosła mnie na Bliski Wschód i pozwoliła poczuć grozę niegasnącej pożogi.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz