piątek, 19 lipca 2019

Książkowe komeraże #95 Pewnego razu na kaukazie

"Pewnego razu na Kaukazie" Magdalena Wiśniewska, Wydawnictwo Sorus

Ta książka to rodzaj dziennika podróży. Magdalena Wiśniewska przelała na papier uczucia i wydarzenia, które zostały w jej głowie po eskapadzie. Poznajemy autorkę i jej dwóch przyjaciół pierwszego dnia wyprawy na Kaukaz. Razem z nimi ruszamy w nieznane. Po drodze wspólnie zwiedzamy i poznajemy nowych ludzi.



Ostrość w tej książce padła na coś innego, niż powinna. Wydanie jest piękne i liczyłam na podobnie niesamowitą historię. Na okładce obiecano mi opowieść wydobytą z orientalnej baśni i z chaosu centrum Tbilisi. Rozczarowałam się jednak trochę. Mawia się, że mniej znaczy więcej, ale w tym dzienniku to się stanowczo nie sprawdziło. Jak dla mnie za mało było w nim Gruzji i Armenii! Miałam poczucie, że ważniejsze w niej są relacje i potyczki między trójką podróżników niż sam Kaukaz. Mnie to niestety nie przekonuje. Chciałabym przeczytać więcej historii o ludziach i tradycjach, a mniej o tym, kto robił zdjęcie, a kto kupił chusteczki. 

Nie mogę jednak nie przyznać autorce tego, że jej pamiętnik czyta się lekko i szybko. To idealny punkt wyjścia i wierzę w to, że ktoś inny mógłby być tym awanturniczym dziennikiem zachwycony. Może dla kogoś, kto zwiedził te miejsca, byłoby to miłe wspomnienie i okazja na zobaczenie znanych miejsc oczami kogoś innego. Może ktoś, kto nie jest fanem podróżowania, chciałby przeczytać o trójce przyjaciół, przy okazji przemycających podróżnicze treści. Ja liczyłam jednak na coś więcej, a gdyby cała książka była w tonie tego krótkiego opisu z okładki, byłoby pięknie!


W książce jest też sporo zdjęć, które pomagają w uzyskaniu klimatu Gruzji, chociaż znowu się powtórzę — jak dla mnie za mało! Autorka czasem opisuje moment robienia jakiegoś zdjęcia i nie wiadomo dlaczego nie zaspokaja naszej ciekawości, bo nie umieszcza go dzienniku.

Podsumowując, ten pamiętnik czyta się lekko i przyjemnie, ale zmieniłabym proporcje występowania pewnych treści. Tak czy siak, na Kaukaz na pewno kiedyś pojadę!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz