"Zabójczy mróz" Louise Penny, Wydawnictwo Poradnia K
Zabójczy mróz to drugi tom z serii o szefie wydziału zabójstw Armandzie Gamache. O pierwszej pisałam TU. Klimat książki pozostaje ten sam, małe miasteczko i mieszkańcy, którzy wiedzą o sobie wszystko. Zmienia się jednak minimalnie styl pisania autorki, miałam wrażenie, że się rozluźnia, pozwala sobie na mocniejsze żarty i bardziej swobodną narrację, ale to wszystko zdecydowanie pomaga opowieści.
Tym razem Gamache musi zmierzyć się nie dość, że z kolejną sprawą morderstwa to jeszcze z zimą, która w Quebecu jest wyjątkowo uciążliwa. Pomijając oczywisty wątek grasującego gdzieś w ukryciu przestępcy, motyw śniegu, zawieruchy i przeraźliwego zimna był chyba najważniejszy i odgrywał rolę dodatkowej postaci. Aż zamarzyły mi się białe święta i szczypiący w nos mróz!
Miasteczkiem Three Pines wstrząsa dramatyczne zabójstwo podczas dorocznego meczu curlingowego. Nielubiana CC de Poitiers pada rażona prądem. Podczas morderstwa obecnych jest tłum ludzi, jednak nikt nic nie widział, ani nie słyszał. Czyżby zabójca był aż tak nieuchwytny? Gamache z właściwym sobie spokojem i uporem dąży do odkrycia prawdy krok po kroku.
Chociaż muszę przyznać, że tym razem domyśliłam się odpowiedzi na pytanie "kto zabił?" już na samym początku, to lektura tego kryminału sprawiła mi dużo przyjemności! Kilka razy autorce udało się mnie zmylić i zmieniałam swój trop, by jednak za każdym razem wrócić do pierwszej myśli. Jeśli lubicie powieści, które nie pędzą, rozwijają się powoli i skupiają się na dedukcji, a nie akcji, to koniecznie sprawdźcie książki Louise Penny! Ja czekam na kolejny tom!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz