wtorek, 18 września 2018

Książkowe komeraże #40 Osobowość na talerzu





"Osobowość na talerzu" Barbara J. King, Wydawnictwo WAB

Zacznę osobistym wyznaniem. Nie jem mięsa od prawie 14 lat. Cierpienie zwierząt jest dla mnie głównym argumentem. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że to nie jest temat, na który lubię rozmawiać. Bronienie własnych przekonań i odpieranie czasem absurdalnych zarzutów jest męczące. Wojowanie z kimś, kto nie chce słuchać to nie moja bajka. Każdy ma prawo mieć własne zdanie i każdy powinien rozliczyć się sam na sam ze swoim sumieniem. Dlatego właśnie obawiałam się, że to będzie książka z tych "wojujących" i autorka będzie usilnie starała się przekonać nas do swoich racji. Na szczęście Barbara J. King próbuje podejść czytelnika od zupełnie innej strony. Ja jestem zachwycona!




Każdy rozdział to charakterystyka jednej grupy zwierząt. Poczytamy o kurach i krowach, ale poznamy też ośmiornice. Swoją drogą, po przeczytaniu tej książki nigdy już nie spojrzę na te głowonogi w ten sam sposób. Dla wszystkich chyba jasne jest, że pies może odczuwać przyjemność z bliskości właściciela, że troszczy się o swoje szczeniaki i że potrafi bawić się piłką czy patykiem. Co byście jednak zrobili, gdybym powiedziała wam, że taka ośmiornica wcale dużo nie odstaje od tego opisu? Nie chcę wam zdradzać za wiele, byście mogli sami odkryć osobowość zwierzaków, ale muszę wam powiedzieć, że mimo tego, że od zawsze jestem przekonana o tym, że te stworzenia mają całkiem bogate "życie wewnętrzne" to nie raz podczas lektury przecierałam oczy ze zdziwienia. Wow! Kto z was wiedział, że do pilnowania stada kóz zatrudnia się lamy? To one przez nikogo niekierowane ustawiają się przy słabych momentach ogrodzenia, by bronić mniejszych kolegów przed dzikimi psami i kojotami. Chcecie więcej takich ciekawostek? Sięgnijcie po książkę!



I teraz to, co sprawia, że tego typu pozycja jest wyjątkowo wartościowa — aspekt naukowy. Autorka przywołuje badania i eksperymenty i powołuje się na nazwiska ze świata nauki i ich prace. A dodatkowe 20 stron przypisów pozwala nam wierzyć, że przekazuje nam rzetelną wiedzę okraszoną żartami i jej własnymi doświadczeniami. Osobowość na talerzu to książka, którą czyta się wyjątkowo przyjemnie. Barbara ma łatwe pióro, a przelewanie myśli na papier poszło jej na tyle gładko, by czytelnik nawet się nie zorientował, kiedy pochłonie tak pełną wiedzy pozycję. A po jej przeczytaniu wypada się zastanowić, czy jesteśmy w stanie przejść do porządku dziennego nad tym, że to, co mamy na talerzu ma własną osobowość.




Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:






2 komentarze:

  1. Szczerze to nie mam pojęcia dlaczego temat wegetarianizmu/weganizmu wywołuje u ludzi tak gwałtowne emocje. Niestety emocje te przejawiają się głównie po stronie wegetarian (patrz: demolowanie sklepów mięsnych), czego tym bardziej nie rozumiem. Dlatego jako osoba, która miała w swojej karierze ponad 7-letni epizod bezmięsny, naprawdę cieszę się, że ktoś potrafi o tym mówić (pisać?) spokojnie i nienachalnie. Bo siłą nikogo się nie "nawróci".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja myślę, że to nie jest kwestia 'zwłaszcza po stronie wegetarian'. Obie strony mają dużo za uszami, a ja nawet nie zliczę ile razy jakiś mięsożerca miał problem z tym, że nie jem tego co on. Tak naprawdę to wszyscy powinniśmy się nauczyć mówić o własnych poglądach spokojnie i bez agresji ;)

      Usuń