"Enola Holmes: Sprawa zaginionego markiza" Nancy Springer, Wydawnictwo Poradnia K
Znacie Sherlocka? Jasne, że znacie! Bo kto by nie znał? A jego młodszą siostrę kojarzycie? No właśnie, ja też nie kojarzyłam, ale okazuje się, że takowa istnieje i jest całkiem fajną babką.
Enola Holmes to nastoletnia siostra Sherlocka, którą cechuje ten sam brak poszanowania dla ogólnie przyjętych zasad, co słynnego detektywa. W dniu swoich czternastych urodzin mierzy się z niespodziewanym problemem — jej matka znika w tajemniczych okolicznościach. Z odsieczą przybywają jej bracia: Sherlock i Mycroft. Dziewczynka tęskni, jest zdezorientowana i zagubiona, nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji, ale jedno wie na pewno — nie będzie czekać z założonymi rękami na powrót matki — musi działać!
Enola ma swoje zdanie w wielu tematach i nie da sobie w kaszę dmuchać, a ja mam ogromną słabość do silnych kobiet! Książka dedykowana jest młodszym czytelnikom, ale ja również miałam dużo przyjemności z czytania. Jest intryga, jest dedukcja i znakomity morał na końcu. Enola, mimo że dość niepokorna, mogłaby być wzorem dla niejednej młodszej dziewczynki, a świetną koleżanką dla starszych.
Dodatkowym smaczkiem jest możliwość poznania zasad rządzących wychowaniem panien w XIX wieku. Dowiemy się, co to jest turniura i jak wyglądały ulice Londynu ponad sto lat temu.
Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na uroczą okładkę! Minimalistyczna, utrzymana w gamie trzech kolorów, ale mająca duży potencjał, jeśli cała seria zostanie utrzymana w tym stylu. A skoro już o tym wspomniałam, to dodam, że Sprawa zaginionego markiza to pierwszy tom serii, a ja z utęsknieniem czekam już na kolejny i dopisuję tytuł do mojej listy obowiązkowych prezentów dla młodszych czytelników.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Ja jakoś nie przepadam za historią Sherlocka. Nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
O, naprawdę? Żadna wersja do Ciebie nie przemawia? Ani serial, ani film? ;)
Usuń